Marcin, „Sen i Tarot”, Nowa Morawa 2023

Pierwszy raz w życiu doświadczyłem tyle emocji, wzruszeń, zrozumienia, ale zarazem rozgoryczenia, żalu do samego siebie za pewne postawy. Do wzięcia udziału przekonała mnie praca nad snami, iż od małego a zwłaszcza w życiu dorosłym miałem je niesamowite. Od mieszania się z realnym życiem po wręcz przepowiadające przyszłość. Czasami nie wiedziałem czy coś się przyśniło czy wydarzyło.

Najważniejszy w moim życiu jest jeden sen. Można powiedzieć że od niego zacząłem i zakończyłem warsztaty. Jest to koszmar senny, który zapamiętałem jako parolatek. Do okresu nastolatka śnił się coraz rzadziej a w życiu dorosłym tylko parę razy i to nie jako koszmar, tylko normalny ładnie estetycznie sen.

Przygotowując się na wyjazd przyśnił mi się, ale w lekkiej formie. Okazało się że zwiastował te warsztaty. Później nawiązywał do innych działań i snów.

Wejście w siebie pozwoliło na odgrzebanie i połączenie moich strachów, zwątpień ze snami. I dlatego od lat czułem, że przez moje intensywne sny znajdę drogę do siebie.

Otrzymałem proste niby odpowiedzi i wnioski, ale traktuję to jako zachęta na przyszłość do pracy nad sobą.