Szymon, warsztat szamański Taniec z Bogami, październik 2019

Spotkałem się z mityczną biblijną postacią, Abrahamem, choć na początku wydawał mi się nudny. Wyjawiał swoje tajemnice, swoją głębię. Pierwsze zaskoczenie: rola Boga – który bawi się dając próby rozwiązania. Trzyma kciuki, ale ma w tym radość. Niesamowite, że kobiety mimo czasem trudnego losu zostawały w wielkiej wierze i zaufaniu. To mężczyźni w moim micie mieli wahania, lęk.

Przez odgrywanie bajek mojej grupy coraz bardziej doświadczałem co mnie zaciska – szczerość wyrażania siebie. Takim, jakim się jest – nie wymyśloną ideą człowieka. Podczas rytuału wyrażam się do mężczyzny, tak spontanicznie, bez cenzury, dopiero wyrażenie wszystkiego osadziło mnie w sercu. Rozpłakałem się i powiedziałem z serca i dla serca. Wtedy usłyszałem kruki, było to coś więcej niż tylko rytualne spalenie maski.