Szymon, Szkoła Tantry Serca, 2-letnia Formacja Psychodynamiki Relacji i Komunikacji Ciała, sp. 5, 2024

Aktualnie czuję się, jakbym zaczynał wszystko od nowa. Jednocześnie mam na uwadze i dziękuję za to, co do tej pory wydarzyło sie w moim życiu.

Jestem przepełniony nadzieją, że praca jaką wykonałem w Modrej Rzece została wykonana dla Świata. Teraz kroczę po nim z ufnością, że wszystko co się wydarza ma sens i uzasadnienie. 

Na formację przyjechałem z pomieszaniem wewnętrznym i chęcią uporządkowania życia rodzinnego. Intencja spełniła się, ale przy okazji wydarzyło się o wiele więcej.

Droga przez ten czas była pełna sukcesów i regresów. Były chwile euforii, jak i chwile zwątpienia. Krok do przodu i dwa kroki w tył. Kręcenie się w kółko. 

Patrząc z perspektywy „ponad tym” miało to swoją niesamowicie dużą wartość. Mianowicie, pozwoliły mi te sytuacje, na zobaczenie siebie w różnych wariantach. Dało mi to poczucie, że to kim jestem, to najlepsza wersja mnie jaka istnieje w danym momencie. 

Pokochałem siebie w pełni, bez oceniania swoich zachowań. Jestem przecież sumą tych, którzy byli tu przede mną. Dało mi to dużą siłę, aby nie oceniać i nie krytykować siebie. Jestem Duszą, która przybierając formę Człowieka zgodziła się na przyjęcie ciała z zapisanymi w nim programami swoich Przodków. Na formacji powoli rozpoznawałem te wzorce i poprzez akceptację dochodziło do wewnętrznego uzdrowienia. Zaciski zarówno mentalne jak i fizyczne stopniowo puszczały, pozwalając mi w pełni doświadczać istoty swojego człowieczeństwa. Rozpoznając tę energię w sobie, równocześnie rozpoznaję ją w drugim Człowieku. 

Poza formacją uczestniczyłem również w warsztacie „Taniec z Bogami”. 

Dla mnie, to prawdziwe odrodzenie i zebranie się na nowo w jedną całość. 

Dając się ponieść wybranej przez siebie historii dokonało się we mnie zjednoczenie mojego świata wewnętrznego z tym jaki jestem na zewnętrz. Teraz coraz bardziej spójny, w zgodzie ze sobą. Po prostu jest mi ze sobą lepiej. Odkryłem bogactwo wyobraźni, jakie w sobie noszę. Spotkałem się z pierwotnym archetypowym obrazem, który dosłownie przeze mnie zaczął się wyrażać. Niesamowita przygoda. Jedno z najbardziej zapisujących się w pamięci doświadczeń. Kamień milowy w rozwoju.

Dzięki Tantrze sprowadziłem Duszę do Ciała, do chwili obecnej. Poprzez ćwiczenia i rytuały dotarłem do pierwotnej Pustki. Wspaniałej i kochającej Matki. Do pierwotnego Łona w którym wszystko ma swój początek. 

Jestem wdzięczny, że mogłem poszerzyć swoją świadomość i odkryć siebie na nowo pod Waszą opieką. Dziękuję za stworzenie ku temu warunków.