Marta

Gdy tylko napięcie dopada mnie w życiu codziennym strząsam je poruszając całym ciałem, jak pies otrzepujący się z deszczu.  …. 

Gdy tylko napięcie dopada mnie w życiu codziennym strząsam je poruszając całym ciałem, jak pies otrzepujący się z deszczu. Gdy „Gęba” wpełza mi na twarz, a podłość, pycha lub pogarda wkrada się do mojego serca, przede wszystkim dostrzegam je – to jest największe, najcenniejsze odkrycie możliwe dzięki warsztatom tantry. Potem świadomie i z pełną otwartością na to, co przyjdzie pozwalam Sobie zareagować. Tantra zmieniła moje patrzenie na świat, na innych ludzi i na siebie. Kobieta we mnie, mężczyzna we mnie – są i mają prawo tu być. Moja ścieżka czeka na mnie i przyzywa mnie coraz bardziej. Wszędzie tam, gdzie jestem, mogę ją zrealizować. Nie muszę porzucać korporacji, przyjaciół ani rodziny, by żyć zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Po prostu jestem.
 
Dróg do odkrycia siebie jest wiele. Wybrałam Mariusza i Gayę, bo są prawdziwi. Nieustannie poszukują, błądzą i odnajdują siebie. Eksperymentują z metodami i własną otwartością. Droga z nimi, choć wyboista i czasem niezwykle trudna, jest także zabawna, radosna i wariacka. Dziękuję 

Marta