Szamańska Tantra w Indiach luty 2024

Wracam do domu! Z Indii!
To była wyjątkowa podróż zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Miejsce pełne mocy i światła, które pomogło mi przypomnieć sobie wiele rzeczy.Miejsce głęboko połączone ze światem przyrody, falami oceanu, szerokim błękitem nieba oraz czerwoną ziemią i słońcem orły 🦅 i delfiny, małpy i tętniąca życiem kultura i ludzie.
Ale przede wszystkim cudowna grupa otwartych i świadomych ludzi. Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna ❤️

Połącz się głęboko że sobą, dogłębnie oczyść ducha, odstaw to, co już Ci nie służy. To podróż do żywych legend, Shivy – tego co niszczy i tworzy, kończy stare cykle i tworzy nowy – w boskiej męskości, która obejmuje Shakti i boską kobiecość. Niech pozostaną one w Twojej duszy i ciele.
To prawdziwa kraina cudów i mocy. Z pomocą twoich przewodników, którzy zawsze są z Tobą, pewniej wkroczysz na ścieżkę swojego autentycznego jestestwa, z radością, śmiechem, złością, smutkiem i miłością… Taniec życia w pełnej obfitości.

Przyjedź… do przestrzeni między dobrem i złem, spotkamy się tutaj.
Moja podróż do Indii była wypełniona darami i lekcjami.
Jeśli jest ból, rozszerz swą świadomość zamiast ja zaciskać.
Wtedy ty będziesz większy a ból mniejszy. Jeśli go zaciśniesz i skupisz się wyłącznie na bólu, wtedy on stanie się twoim światem.
Oddychaj! Zapomnisz, ale jak sobie przypomnisz, oddychaj!
Nie jesteś sam. Wspaniali pomocnicy – włączając w to również w nie mniejszym stopniu ciebie – są w twoim otoczeniu… Zawsze.
Tak jak dużo dostajesz tak dużo dawaj. To twoja odpowiedzialność.
Z kobietą bądź zawsze w swojej męskości, w swoim ciele.
Dzieci pokażą Ci, czego jeszcze nie przepracowałeś… Przepracuj to zatem, by mogły one odbyć swoją własną podróż, a nie powtarzały Twojej.
Więcej ciała, mniej głowy.
Postanowienie, by łączyć się często ze źródłem, modlić się, tańczyć, dziękować, podnosić moją wibrację.
Łączyć się z Ziemią, niebem, woda Ogniem i prowadzić łódź życia.
Patrzyć w oczy każdej istocie, która pojawi się w mojej przestrzeni.
Niech prowadzi ciało.
Odpuszczać to co stare w lekkości i z wdzięcznością.
Mówić mniej a z większym sensem.
Uśmiech do cholery!!
Korzeń wspiera emocje, wspiera moc, wspiera serce, wspiera głos, wspiera oko, wspiera połączenie ze Wszechświatem i od początku…
Głębokie połączenie z drugą osobą zmienia cię. Już nigdy nie zadowolisz się płytkim.
David Boer
 
 
 
 
 
 
 
 
Święta Ziemia Indii otworzyła mnie na połączenie na głębokim poziomie mojego ciała fizycznego i subtelnego z Matką ziemią, Ojcem słońcem, Boginią Morza z całą magią natury oraz z pięknymi istotami w wspólnym kręgu jako współodczuwająca jedność plemienia.
W jednym bijącym sercu bębna w obecności przodków i przewodników. Obecność Światła świątyni przeniknęła i wypełniła moje serce. Ta cudowna podróż obudziła we mnie otwarcie i poddanie się prowadzeniu serca na świętej drodze tantry.
W ostatnim podziękowaniu morzu, w jej czułym objęciu i uniesieniu mnie przez falę, ukazała mi moje odbicie na tle nieba wysoko kołującego orła. Czuję, że jestem gotowa szerzej widzieć, dawać i otrzymywać więcej.
Z tymi darami pełnymi obfitości uzdrowienia i oczyszczenia idę w lekkości dzielić się ze światem.
Z wdzięcznością i pokłonem serca dla Gayi i Mario oraz całej ekipy Tantry Serca.
Agnieszka K.
 
 
 
A gdyby tak to NIE zamienić na TAK?
Na wszystko co przychodzi do mojego życia:
TAK TAK TAK
Nawet jeśli w tym momencie trudno mi to zrozumieć
TAK TAK TAK
Wiem że rozwiązanie , zrozumienie przyjdzie wkrótce.
Ufam i płynę.
Staję się białym żaglem w który tchnie leciutki wiatr.
Unoszę się na fali i jeszcze bardziej rozpuszczam i ufam.
TAK TAK TAK
Podziwiam wszystko co wokół mnie:
morze, palmy, gorący piasek, zachody i wschody słońca, orły, obecność drugiego człowieka, spojrzenie czasem obcych a zarazem jak bliskich mi oczu.
Akceptuje fale, które czasem nie chcą mnie wpuścić .
Rozpływam się w tym , mówiąc:
TAK TAK TAK
Nawet jeśli nie ma we mnie na ten moment zrozumienia
TAK TAK TAK
I nagle czuje jak to TAK wszystko zmienia. Czuje jak zaciski puszczają , schematy które jeszcze do dziś trzymały mnie rozpuszczają się.
Łzy płyną, a ja uwalniam i transformuje.
Szum morza uspokaja me serce.
Ciepły wiatr i słońce otula.
Uwielbiam to uczucie.
Widzę światło i wiem że JESTEM .
Jestem coraz bliżej siebie.
Czuję ogromną wdzięczność za moją drogę.
Czuję wdzięczność za wasze słowa, nie zawsze łatwe do przyjęcia
Waszą mądrość widzenia i czucia
Dziękuje za bliskość i odrzucenie
Dziękuje za śmiech i łzy
Dziękuje za wkurw i rozpuszczenie
Dziękuje za prawo mówienia i słuchania
Czuje jak staje się silniejszą kobietą, partnerką i matką.
Jestem źródłem i światłem.
Wszystko jest we mnie.
Uzdrowienie przychodzi,zmienia się w Odwagę i Radość.
I teraz z bananem na twarzy przemierzam świat.
I jest zdecydowanie łatwiej, przyjemniej i lżej.😃
Dziękuje wszystkim, którzy towarzyszyli mi w tej podróży, bo żeby nie Wy nie byłabym w tym miejscu w którym jestem .
Namaste❤️
Asia
 
 
 
Moja refleksja z Tantry w Indiach: Czas powracania do Siebie. Jasnego, jednoznacznego rozpoznawania funkcjonowania we mnie dwóch stanów: usztywnionego, ugruntowanego systemu mentalnego z całą siłą swych przekonań, nawyków i determinacji by pozostać w swej dominującej strukturze oraz delikatnego, obejmującego, wibrującego wielobarwnością, powodującego drżenie wewnętrznego ciała, migotającego milionami złotych iskierek w ciele, powodujący wzruszenie, uśmiech i radość w mym sercu głos mej duszy.
To nie był już czas walki. A pełne przyjęcie tego co się pojawia. W ciszy, w spokoju. Co wybierasz? Pytanie od mego serca, od początku warsztatów. Wybrałam drogę mej duszy. Wybrałam Akceptację i współczucie. Oraz determinację. Bo wybór to jedno. Zaś kolejny krok to nieugiętość w poszerzaniu polu serca.
W codziennym stawaniu w uważności i obejmowaniu świadomością: gdzie jestem i czy to faktycznie wybieram? Niezapomniany czas bycia w boskiej naturze Indii i zostania obdarzoną niezliczoną ilością darów. Pozostaję w głębokiej wdzięczności dla Mario, dla Gai, dla Szymona, Aleksandry, Ani, Magdaleny, Oli za stworzenie możliwości transformacji na boskiej ziemi Indii, w byciu w żywym kontakcie z Boginią wody, żywiołami ognia, powietrza, natury, esencją boskości. Dziękuję za obejmującą, wspierającą proces przemiany Obecność. Namaste ❤
Renata
 
 
Serce jest punktem styku dwóch światów, jest centrum i bramą dla przepływu wiedzy źródła. Serce to źródło. Esencją jest niewinność.
Wspaniały to był warsztat. Choć od zakończenia minęło kilka dni, wciąż czuję w ciele miękkość a w sercu lekkość. Ciało otwarte na otaczający świat łączy się z przyrodą, odbiera ją mocniej i wyraźniej.
Wdzięczność za tyle cudownych darów i olśnień. Za zmysłowy dotyk piasku, miękki przepływ wody, powiew wiatru na skórze, za poczucie ukorzenienia w medytacji.
Na nowo przypomniana jakość dziecka – odkrywcy, podróżnika – żeglarza ciekawego świata i jego cudów. Zabawy, psoty, drobne radości i cudowne niespodzianki tuż tuż.
Przodkowie są ważni, działaj tam skąd pochodzisz. Serce nie zna granic. Świadomość, że swoje jakości mogę przejawiać w swojej ojczyźnie, dla dobra Polski i transformacji świata.
Spotkanie z Shivą, Stwórcą i Niszczycielem. Pocałunek kobry. Słonie, troskliwi przewodnicy miłości. Zdrowaś Mario Om Namah Shivaya. Wschód spotkał Zachód, mistyczne małżeństwo. Howgh!
Piotr J
 
 
Tantra w Indiach to spotkanie z mocą wody -spotkanie z Morzem arabskim i gorącą ziemią Indii – z Jej całą istotą, zwierzętami, boskością oraz mądrością jaka w sobie niosą. To było bliskie spotkanie z Bogiem, który zawsze mnie prowadzi- wskazuje kierunek pokazując drzwi do otwarcia. Wystarczy czytać z natury świata, która cały czas daje kierunek – daje kierunek mojej duszy do wzrastania. Widzę jak świat ciągnie mnie do życia, zachęca abym mu zaufał, abym zaufał tej zajebistej przygodzie w pełnym zaufaniu do drogi, którą mi Bóg przygotował oraz zaufaniu do swojej mocy i mądrości mojej i mojego ciała.
Tantra w Indiach pokazała jak ważnym jest aby dawać energię dla świata.
Dawać energię radością i swoja chęcią dzielenia się nią ze wszystkimi którzy chcą ją przyjąć, Indie pokazały mi jak karmiącym świat jest śpiew, gdy moja pieśń- moja chęć, potrafi otwierać serca i rozjaśniać oczy. Widzę połączenie nas wszystkich i to jak na siebie oddziałujemy.

Spotkanie w Indiach to kolejna lekcja uważności na swoje czyny i słowa i tego jak bardzo jestem odpowiedzialny za świat dookoła mnie. Widzę jak moja obojętność i ucieczka niszczy i truje świat blisko mnie oraz jak truje szeroki świat.

Jestem ważny.
Widzę jak ważne jest rozwijanie siebie i wzrastanie w mocy bycia mężczyzną odważnie patrzącemu sobie w oczy.
W oczy przed którymi nic nie ukryję. Jak dobrze jest spojrzeć sobie w oczy z czystym sercem i naprawdę czuć, że jestem bezpieczny i daję bezpieczeństwo, czuć naprawdę, że jestem odwagą i daję odwagę. Jak dobrze naprawdę czuć, że jestem zaufaniem i daję zaufanie.
Jakież to szczęście dawać najlepszą wersję siebie mojej rodzinie, światu i matce ziemi. W mocy, odwadze, działaniu, z zachwytem i radością idę w pełnym zaufaniu do drogi, którą mi Bóg przygotował.
Tańczę taniec radości i wdzięczności najpiękniejszym nauczycielom Gayi i Mario.
Tańczę taniec wdzięczności wspaniałym Saszce, Oli. Ani, Magdalenie, Julii i Szymonowi
Zbyszek
Pozdrawiam cieplutko 😃
 
 
Szamanska Tantra w Indiach – niesamowity warsztat w magicznym miejscu nad oceanem. Czym dla mnie był ten czas? Spotkaniem z samą sobą, ze swoimi zwierzętami mocy, z opiekunami duchowymi i z przodkami. Czasem, który dał mi niezwykłe poczucie ochrony i opieki a także połączenia z żywiołami, z boską naturą świata.
Z ogromną mocą poczułam, jak wielkie znaczenie ma zaufanie do życia i płynięcie z falą, ale też wzięcie odpowiedzialności za nadanie swojemu życiu kierunku. Nie chodzi o to, żeby fale życia mną miotały, nie mam rozbić się o skały z lenistwa i z braku reakcji. Ale mogę poddać się życiu i Bogu i swobodnie popłynąć z falą.
Zobaczyłam jak ważne w życiu jest działanie, bo to w działaniu manifestuje się prawdziwe serce. Czyli, liczą się czyny nie słowa 😊 A ja jako Boska Istota mam zobowiązanie wobec świata, żeby się sobą dzielić. Żeby przez poszerzanie swojej świadomości i nieustanne budzenie swojego serca, sprawiać, że świat staje się lepszy i piękniejszy. Poczułam wręcz namacalnie, że moja transformacja jest moim obowiązkiem, a równocześnie darem dla mnie samej i dla świata.
To był także czas pięknych głębokich rytuałów, spotkań z ogniem i wodą, odwiedzin smoków i wielorybów, rozpuszczenia ciała w tańcu i poddania się tantrycznej energii.
A to wszystko w otoczeniu natury, dżungli, oceanu. W pięknych spotkaniach z braminami pilnującymi wiecznego ognia, z hindusami dzielącymi się z nami swoją duchową mądrością i nieustającym uśmiechem i radością życia. Z delfinami skaczącymi w oceanie i orłami szybującymi po niebie.
Hinduska ziemia ma niesamowitą moc materializowania naszych pragnień, myśli, ale też lęków i obaw. Mądrość spływa z Nieba i kiełkuje z Ziemi. Wystarczy się na nią otworzyć, patrzeć szeroko, pozwolić się objawiać prawdziwej rzeczywistości.
To był bardzo piękny, inspirujący i mądry czas. Dziękuję!
Agnieszka