Zbyszek, Szkoła Tantry – Formacja Psychodynamiki Relacji i Komunikacji Ciała, spotkanie 4, listopad 2019

Dla mnie ten warsztat jest otwarciem serca na świat, w rozluźnieniu… w taki rozluźnionym wyrażaniu, w prawdzie ze sobą, w uważności na drugiego człowieka. Widzę w drugim człowieku, w jego istocie, połączenie z pradawną wiedzą przodków – z mądrością i świętością. Wiem, że to uzdrowienie… gdy jest się w sercu, zaufaniu, w tej świętej relacji. Ten warsztat jest dla mnie uzdrowieniem. Czuję, jakbym zrzucał skórę. W takim płynnym ruchu, bez szamotania się, bez udawania. Takie życie daje możliwość spokojnego pójścia do przodu, z cierpliwością do swoich potknięć, bez oceny, a z miłością, z zauważeniem tego co się stało i daniem sobie szansy pójścia dalej w swojej jakości. Czuję otwarte szerokie serce – czuję jak z każdym oddechem się rozszerza. Ten warsztat to nowe – czuję jakbym kochał się ze wszechświatem. Ja wybieram miłośc ze wszechświatem. Z budzącym, kojącym powietrzem, z szumem rzeki, z mocą kamienia, z jego mądrością, z najmniejszą przenikającą kropelką deszczu łączącą mnie z niebem. Wybieram miłość z zapachem człowieka, z jego mądrością, z otwartością, z jego głębokimi oczami, z jego uważnością, radościa i jego całością. Na tym warsztacie poczułem połączenie Lingama z sercem, poczułem płynięcie, także uzupełnienie. A za tym uwolnienie od starego. Wielka wdzięczność. Błogodarienie. Poczułem wodę i powietrze, które zatańczyło z moim ogniem w tańcu życia. Przepływ… otwarcie serca. Chcę sie rozszerzać w tej miłości.

 

Zbyszek, Szkoła Tantry – Formacja Psychodynamiki Relacji i Komunikacji Ciała, spotkanie 4, listopad 2019