Marzena, warsztat szamański Taniec z Bogami

Nad brzegiem rzeki

pozostawiłam cień brzydkiego kaczątka.

Dotknęłam

krystalicznie czystej wody.

Stanęłam naga w prawdzie o sobie.

Zobaczyłam całkowitą akceptację Siebie

w oczach drugiego człowieka.

Wyciągnięte do mnie dłonie

i bijące żywe serca

przeprowadziły mnie na drugi brzeg.

Otrzymałam w darze fantazję,

wyobraźnię, mądrość i lekkość pióra.

Przy dźwiękach fletów

rozpostarłam swoje skrzydła

i pofrunęłam do krainy z moich marzeń.

Położyłam jesienny liść na dłoni

– miał lekkość pióra.