Magda, warsztat szamański „Śmierć i Odrodzenie”, 2013

… Mam wielkie szczęście, że żyję na Ziemi!….

Mam wielkie szczęście że żyję na Ziemi !

Zobaczyłam dziś osę zatopioną w świecy. Lepki, płynny wosk otula jej ciało. Śmierć jest rzeczywistością, przychodzi niespodziewanie, a ciało staje się zimne i martwe. W czasie tych kliku dni uświadomiłam sobie jak pięknym, czułym, delikatnym jest mój dom – moje ciało. To z nim trudno mi było mi się rozstać………………….

 

Uświadomiłam sobie jak ważne dla mnie są relacje, bliskość i przyjaźń. To z ludźmi trudno mi było się rozstać…………………………………..

 

Uświadomiłam sobie jak w pełni gorące, pełne życiowej pasji, ekspresji, spontaniczności bije moje serce. To z miłością, z życiem trudno mi było się rozstać………………………………..

 

Uświadomiłam sobie jak wiele dokonałam i doświadczyłam w moim życiu, jak wiele radości dałam rodzinie, bliskim, przyjaciołom, ludziom i światu. To z radością, wolnością, z byciem z sobą samą trudno mi było się rozstać ……………………………..

 

Całe moje życie spotkałam, poczułam, zobaczyłam jeszcze raz.

 

Stanęła przede mną, i przyszła Ona ……. spojrzałam na Nią ..… jak w lustrze zobaczyłam siebie, miała moją twarz …… to Śmierć poczułam, to Bogini, to Bóg, to wszystko, to wszechświat.

 

I dotarłam do tego momentu, po wielu przygotowaniach, refleksjach, pisania listów, pożegnań i zakończenia spraw niezałatwionych, spojrzeniu mężczyźnie w oczy, poczuciu że jest przy mnie, mogłam umrzeć w spokoju 🙂. Był to piękny moment, leżałam i oddychałam a Śmierć się zbliżała, a ja do Niej. Weszłam w ciemność, w ciemna jaskinię, z której wyłoniła się sala, leżałam na kamiennym stole wokół mnie ludzie, istoty. Podszedł do mnie on, piękny mężczyzna, stanął naprzeciw mnie i spojrzeliśmy sobie w oczy, uśmiechałam się do niego, poczułam gotowość, spokój, miłość. Nasze istnienia połączyły się w jedności, delikatności, rozpuszczałam się, gorąca fala rozkoszy zalała moje ciało …. Inicjacja kobiety … jedność ciał, istnień. Potem wziął mnie za rękę i odbyliśmy podróż, zobaczyłam swoje narodziny, wiele zdarzeń, obrazy z mojego życia – cudnie ekscytująca podróż. Nagle znalazłam się na kładce wychodzącej ze szczytu wysokiej góry. Stojąc na jej końcu, w przestrzeni, daleko w dole zieleń trawy, w górze niebo, przede mną Śmierć. Połączyliśmy się w tańcu rozkoszy, zaczęliśmy wibrować, wirować w przestrzeni nieistnienia. Zjednoczenie …. W moje usta jak ciepły letni wiatr powiał oddech, tak oddech Śmierci ……. Oddech Życia …… Oddech Istnienia …… Uwielbiam powiew ciepłego, letniego wiatru ……. W świetle, w promieniach jasnych fleszy czekały na mnie istotki światła, z uśmiechem i miłością przyjęły mnie ……….W tym czasie ciało moje sztywne, martwe, w środku jednak gorące, zniknęło, rozpłynęło się w przestworzach, i pojawił się niebyt, wielka Świadomość, bezczas, bezruch, połączenie z wszechświatem, z kosmosem, pustka.

A co dalej ? Co może mnie jeszcze spotkać ? ..… Powrót do domu 🙂 …… Przywitały mnie Dzieci, uśmiechnięte, radosne, spontaniczne, pełne miłości i akceptacji, z otwartym sercem, czekały i przyjęły mnie z otwartymi ramionami. Kochane istotki. Dzieci o wielkiej mądrości i Świadomości Istnienia. Nastał czas Dziecka.

 

Moja Śmierć – Moje Odrodzenie.

 

Odrodzenie – w ciepłym dotyku ludzkich dłoni, słodkim smaku truskawek, w spojrzeniu kochających oczu i aksamitny głos – witaj na planecie ziemia, możesz otworzyć oczy. Rytuał odrodzenia – coś czego nigdy za życia nie dokonałam – dopełniłam się Ja – Kobieta wraz z innymi Kobietami siadłyśmy w kręgu i zdawałoby się że to wszystko to rzecz normalna, rozmowy, kobiece zwierzenia, dla każdej z Nich jak ważne, Jak ważne dla mnie, przyjaźń i dalej podążanie za swym pragnieniem ………. spotkaniem i przeżyciem życia swego wspólnie z mężczyzną jak dwie połówki jabłka, pestki dają całość …. Wydawałoby się że to wszystko to rzecz normalna, pojawiło się jednak wielkie wzruszenie, otworzyłam się na siebie, na życie kobiet, na krąg Kobiet, na Matkę Ziemię, na subtelne doznania, jakże delikatne (już nie tak szalone jak do tej pory 😉 nowa świadomość, nowy poziom istnienia i współistnienia w jedności. Narodziłam się Nowa i co ważne ze świadomością swych doświadczeń, z mądrością i wiedzą.

 

Mam 33 lata, jestem dorosła z wielkim wewnętrznym dzieckiem w sercu 🙂 i……. Mam wielkie szczęście, że żyję na Ziemi !!!

 

Życie jest rzeczywistością, jest Tu i Teraz, moje ciało jest żywe i ciepłe 🙂

 

Z głębi serca dziękuje wszystkim, którzy byli przy mnie w tej podróży. Kocham Was !

 

Madzia D