Lidia

Moi Drodzy Parafianie… niech się DZIŚ ten moment stanie, że przesyłam zdjęcia…
Naszego Konania… Naszego Poczęcia…. Na tę okoliczność pobawię się trochę i sklecę historyję, co da wspomnień chwilę… Tym oglądanie nieco Wam umilę

Moi Drodzy Parafianie… niech się DZIŚ ten moment stanie, że przesyłam zdjęcia…
Naszego Konania… Naszego Poczęcia…. Na tę okoliczność pobawię się trochę i sklecę historyję, co da wspomnień chwilę… Tym oglądanie nieco Wam umilęMariusz Wiśniewski, na wstępie wymienię, przez tydzień mawiał, że jest Śmierć, ale jest i Odrodzenie….!Taki miał zwyczaj, że kazał nam zacząć od…. podsumowania życia… !
I choć dziwne to zaczynać od końca… zwiedzaliśmy nasze stacje w promieniach słońca… Jaki wybrać moment? Czy to chwila na narodzenie? A czy dobre wybiorę wcielenie…? Każdy z nas w końcu wyruszył w świat i w jeden dzień przeżył ze STO LAT!

Było dzieciństwo i szkoły czas… Biegliśmy szybko pod górkę, czy w las….
I długa droga… i małpi gaj”… Cudnie jest czuć zakochany maj….! Na małej ławeczce, pod kwieciem słodkim, gdzie rozpuszczają się wszystkie troski… gdzie serce łomoce i świat pięknieje, aż trudno odchodzić w dalsze dzieje…

Przyszła dorosłość, odejście z domu… Oddzielić się ciężko od mamy rąk…
Na ramię taty mą głowę chcę złożyć, a tu już trzeba mi drzwi otworzyć…
Tak więc, Rodzice….Zostańcie z Bogiem…. Ja w Swoją dziś ruszam drogę….

Czas związków, pracy i macierzyństwa… Szczególne chwile każdy z nas miał. Niejedna trauma za nami była, ale nas wcale nie powaliła….!! Bo tuż, tuż obok rozkwitał krąg, twórczych i pełnych pasji rąk Odkrycia moment, energii ruch, to miejsce, gdzie dusza oddycha znów! I cóż to? Jakby stnął świat! Nie ważne ile tu mamy lat… Tu się chce zostać i kwitnąć jak kwiat…! Odmienić siebie, ocalić świat… zatańczyć, zanucić pieśń….

…Lecz ku starości zmierzać pora…. Na wzgórzu życia zasiąść czas… Cóż w swoim życiu człek dokonał?
Czy ŻYŁ…. ? Czy p r z e t r w a ł….? Odpowiedź własną już dzisiaj znasz

Tak tydzień cały, w wewnętrznej zadumie, odkrywaliśmy na nowo świat. Śpiące Królewny,
Królewicz Jeden….co zapadł w sen…., tłum „niedowiarków” i jeszcze Ten, co w rytuały nie wierzyć chciał, ale zabawę przednią miał.

Całuję Was wszystkich, Kochane Śpioszki i sama idę Budzić Się…. Każdego dnia życia, tak od kołyski, zapadam także w Królewny sen J Lecz pora wstawać, wyruszyć w świat!! Nie mogę spać przecież trzydzieści lat !!!!!

Hihihihihihihihihihihiihihiihiihihihiihihiihihihihihihiihihihiihihiihihiihihihhi!!!!!!!!!!

Gaya z Mariuszem już mają dość słońca więc podziękuję im teraz tak: Niech im się szczęści,
a miłość bez końca roztacza się sama na cały świat!!