Kalila

 W relacjach z moim partnerem pojawiła się „inna” głębia intymności, kiedy patrzy na mnie jak Shiva na Shakti – zatapiam się w kosmosie

 Jak??? napisać refleksje z formacji trwającej 5 tygodni (+ tydzień warsztatów przed podjęciem decyzji o uczestnictwie w tzw. „formacji”) +2 warsztaty szamańskie…, które traktuję jak nierozerwalną całość…

 Z jednego tygodnia („praca” od rana do późnej nocy) mogłabym napisać książkę… o przeżyciach z samą sobą, z partnerem, z innymi uczestnikami, pod „patronatem” (anielskim, psychoterapeutycznym, szamańskim…) Gayi, Maria i asystentów…

 W telegraficznym sktócie:
– doświadczanie… rozszerzanie się… doświadczanie…
– świadomość Ciała, Umysłu i Duszy, czyli CUD!!! – jeden po drugim… CUDA!!!
– umierałam i rodziłam się na nowo… a raczej odradzałam (niepoliczalną ilość razy)…
– „zwiedziłam” kilka wewnętrznych wszechświatów i galaktyk
– doświadczyłam wszystkich emocji – byłam w „czarnej dziurze”… pustce… diamentowym świetle… wylewałam krokodyle łzy i bawiłam się jak dziecko… byłam rozkapryszonym, jęczącym „bachorkiem”, spontanicznym dzieckiem, ofiarą i zwycięzcą, kochanką, szamanką, Aniołem i Demonem, boginią, królową, aktorką… wojowniczką… Całym Wszechświatem…
– odkryłam wiele niewspierających mnie przekonań, odpuściłam je sobie…

 W relacjach z moim partnerem pojawiła się „inna” głębia intymności, kiedy patrzy na mnie jak Shiva na Shakti – zatapiam się w kosmosie

 Tantra – droga bez końca…
 Dziękuję Gayi, Mario, asystentom i wszystkim uczestnikom, że mogę przechachać się tą drogą z Wami…  Jestem o lata świetlne w innej przestrzeni…

Kalila