Edyta, Szkoła Tantry Serca, 2-letnia Formacja Psychodynamiki Relacji i Komunikacji Ciała, sp. 1, 2025

Przez długi czas nosiłam w sobie ból, którego nie umiałam nazwać. Zamknięte serce, napięcie w ciele, nieufność wobec życia i miłości…Myślałam, że tak już po prostu jest. Że trzeba być silną, że trzeba „radzić sobie” — nawet kosztem siebie.

A potem przyszła tantra. Nie jako technika, nie jako teoria — ale jako droga powrotu do siebie.
Do ciała, do oddechu, do czucia.
Do prawdy.

Procesy, przez które przeszłam, były głębokie i momentami trudne.
Ale to właśnie one pomogły mi spojrzeć z czułością na to, co kiedyś bolało.
Uleczyć rany, które nosiłam latami.
Otworzyć serce — najpierw dla siebie, potem dla innych.
I wreszcie: poczuć, czym naprawdę jest miłość.

Nie jako coś z zewnątrz.
Ale jako stan obecności, akceptacji i połączenia ze sobą.

Dziś z wdzięcznością patrzę w lustro i czuję: jestem w domu.
W swoim ciele. W swoim sercu. W swojej prawdzie. To nie koniec tej drogi ale wiem że jestem na dobrej ścieżce i z ufnością idę dalej.

Miejsce w którym odbywają się zajęcia jest po prostu bajeczne, dosłownie 🙂 i można być na 100 procent sobą z akceptacją od innych i dla innych, z miłością 💚🦋

Jeśli Ty też jesteś na tej drodze — pamiętaj, że wszystko, czego szukasz, już jest w Tobie.
Czasem trzeba tylko wrócić.