Wszystko przebiega dokładnie tak jak to sobie zaplanowaliśmy…
Wszystko przebiega dokładnie tak jak to sobie zaplanowaliśmy… Każda nasza myśl, gest inspiracja i intencja po jakimś czasie staje się rzeczywistością, naszą rzeczywistością. Jak sen, który śnimy na co dzień i tak bardzo w niego wierzymy, że staje się coraz bardziej realny.
A rzeczywistość jest o wiele potężniejsza niż nasze małe 'ja’. Drzemie w nas nieograniczony potencjał. Kryje się gdzieś w zakamarkach naszej duszy, może w zakurzonych już marzeniach, w niepodjętych krokach, niezrealizowanych postanowieniach. One mogą być zupełnie nie warte realizacji, ale to, że trzymamy się tego poczucia sprawia, że wciąż czujemy się jacyś, wciąż niedostateczni by żyć pełnią. Szukamy potwierdzenia swojej wartości na zewnątrz zamiast poddać się niesamowitej alchemii świadomego życia, możliwości wewnętrznej przemiany każdego dnia. A uwolniona w tej przemianie energia wypełni nas radością witalnością i poczuciem istotności własnej istoty. Sprawi, że zaczniesz promieniować własnym światłem. Linia naszego życia jest jak spirala, ma swój swoisty rytm. I pewne rzeczy będą się powtarzać. Patrząc na cykle tygodniowe, roczne, siedmio- i dziewięcioletnie możemy to z łatwością zaobserwować. Pod warunkiem, że będziemy obserwować i podsumowywać zdarzenia z naszego życia z refleksją. Z naszego, ale też z życia rodziny, grupy, kraju czy świata.
Naturą rzeczy są cykle – tak jak cykl pór roku. Obserwując cały rok, który zaczyna się na wiosnę, mamy po zimie werwę i działamy w życiu. Wtedy rozpoczynają się różne projekty. Działając towarzyszą nam przeróżne intencje, myśli, uczucia. Spotykamy ludzi i wchodzimy z nimi w interakcje. Te relacje międzyludzkie pokażą nam mnóstwo naszych prawdziwych intencji. Jeśli tylko szczerze przed samym sobą się im przyjrzymy. Lato to pełnia, rozkwit, eksplozja energii. Jesienią przychodzi czas, by zbierać plony naszej wiosny, tego co wiosną “zasialiśmy”. Baczny obserwator zobaczy bardzo wyraźnie, często naprawdę dosłownie, odbicie tej pierwszej części roku. Jak “zaowocowały” nasze postawy, myśli i intencje z wiosny. Teraz jest świetna okazja bo przed nami jesień. Bądź bacznym obserwatorem tego co się wydarza i cofnij się w czasie i spójrz jak to było na wiosnę.
Potem przyjdzie zima i czas refleksji, czas zatrzymania, by to doświadczenie mogło zintegrować się w nas i stać się naszą mądrością, świadomością. I z tą mądrością możemy wejść w kolejny cykl. A gdy pojawi się powtórka będziemy mogli zareagować już inaczej, bo nasze kroki będzie prowadzić ta świadomość. I każdy kolejny krok znów będzie częścią spirali i znów coś się powtórzy. Ale nasze postrzeganie będzie już zupełnie inne. Świadomość pozwoli nam mieć dystans, a to da nam wolność wyboru. Z reaktywności będziemy mogli przejść do działania, przeciwieństwo stagnacji. Działania wolnego od bagażu oceny i wolnego z wyboru – z wyboru wartości i intencji, które to działanie prowadzą i napełniają. Działania zmieniającego rzeczywistość. Rzeczywistość moją, moich bliskich oraz całej planety.