O Sabotażu Życia i Snach
W jaki sposób sabotujemy samych siebie?
W jaki sposób sabotujemy swoje życie?
Wyobraź sobie, że życie to pewien projekt, np. taki jak w pracy. Ma swój początek, koniec, jakieś założenia i cel, istotny dla firmy. A Ty jesteś częścią tego projektu, a nawet jego szefem. I po jakimś czasie zaczynasz ignorować swoje zobowiązania, spóźniasz się, nie chce ci się, zwalasz na innych. Nie komunikujesz, odkładasz na później, masz bałagan w papierach, nakładasz jeden termin na drugi… i dziwisz się, że nic nie idzie do przodu, że sprawy kolidują.
Dużo chcemy, ale czy tak naprawdę?
Czy to czego pragniemy jest dla nas tak ważne, że gotowi jesteśmy iść za tym do końca? Czy to aby nie chwilowa zachcianka? Tak często głosimy swoje zaangażowanie dla prestiżu, profitów i pochwał, gdy tymczasem wewnętrznie sabotujemy cały nasz projekt zwany życiem. Nie zdajemy sobie sprawy z działania własnego cienia. Nie czujemy zmian w ciele, sztywności, spięcia, słabości, które informują nas o pojawieniu się naszego własnego oporu w stosunku do życia. Ile jest w nas mocy, aby wypełnić swoją misję w pełni? Ile świadomości dnia codziennego?
Jesteś otwarty na odpowiedź, którą w sobie nosisz?
Więcej pytań niż odpowiedzi… Masz przecież całą bazę danych. Podpowiedzi, jeśli tylko chcesz je usłyszeć, przychodzą z różnych stron, z wydarzeń w pracy, ze spotkań na ulicy, z dziwnych abstrakcyjnych zbiegów okoliczności, dostajemy znaki. Ale w sytuacji, gdy nic już nie jest w stanie przebić się do nas i powiedzieć: Obudź się!, gdy odcinamy się od instynktu i intuicji i bezwolnie dryfujemy w zakłamaniu do samego siebie, podpowiedź przychodzi do nas w snach.
TO SNY NIOSĄ INFORMACJĘ
To sny niosą rozwiązanie. To sny mają tą uzdrawiającą jakość oczyszczenia, moc przebicia się przez mroki nocy. Celnie namierzają bo są z nas. Nie dotyczą ich maski nakładane w ciągu dnia. W ciemności nocy jesteśmy nadzy, stajemy w prawdzie ze sobą samym. I mamy odwagę. I czujemy się bezpieczni. Sny do nas mówią, ale usłyszeć co mówią, możemy tylko wtedy, gdy faktycznie staniemy w prawdzie przed samym sobą. Bez wstydu, bez poczucia winy, bez oceny. Sny to takie nasze lustro, odbijamy się w nim nie tylko my, ale my i świat, który tworzymy. Sen potrafi wytrysnąć jak fontanna światła, woła do nas: ZOBACZ!
Sen jest źródłem informacji o nas samych
Informacją nieskażoną presją świata współczesnego. Sen przemawia do nas świeżą informacją, mówi głosem dziecka, bez warunków, skutków i przyczyn. Jest odporny na manipulacje. Jeśli usłyszymy co nam chce przekazać i przyjmiemy ten dar, nasze życie wzbogaci się, świadomość rozszerzy, a mądrości przybędzie. Abyśmy dalej mogli wędrować w tym pięknym śnie zwanym życie.