Ola, „Śmierć i Odrodzenie” warsztat szamański 2025

Jeden z najpiękniejszych warsztatów jakie miałam szansę doświadczyć. Zanurzyłam się całkowicie w baśń swojego życia. Spojrzałam na nie z góry niczym na opowieść pełną przygód i wyzwań bajkowego bohatera. Ja, na spirali życia z obrazami, przodkami, wydarzeniami. Ja, razem ze wszystkimi istotami które kiedykolwiek żyły. Niczym stare drzewo, które swoimi korzeniami trzyma światy istnienia.
Pożegnałam się z moim życiem w radości i w wielkiej ciekawości co będzie dalej. Odchodziłam z ogromną wdzięcznością za wszystko co mi się na tej planecie przydarzyło. Mówiłam do widzienia ziemi, niebu, drzewom, słońcu, bliskim, przodkom, wspomnieniom, emocjom, przeżyciom, i planom. Coś puścić łatwiej, coś trudniej… to już nie ma znaczenia. Z prochu powstałeś w proch się obrócisz. Śmierć jest rzeczywistością… Odeszłam. Nie było mnie. Zatrzymanie… oddechu… przyszła kochanka śmierć…

I nagle! Witaj na Planecie Ziemia!
To już? Do życia! Gdzie wylądowałam? Z kim się spotkałam? Wszystko jest nowe, ciekawe, i żywe. Mam szansę aby doświadczać! Dostałam dar życia, dar odczuwania, działania, dar bycia kobietą. Biorę go jak najczystsze złoto. Biorę go jako wielką, ziemską, ludzką Odpowiedzialność przez duże „O”. Nie jestem tu przypadkowo. Mam zadanie dla świata. Dać z siebie wszystko. Piękne powiedzenie: dać z siebie samego wszystko co mam. Bo mam mnóstwo! Jestem bogata i dam to światu. Mam szansę na obudzenie w sobie mojej indywidualnej jakości, po którą tu przybyłam.
Odkryłam że mój zacisk to skąpstwo! Moja ofiara to skąpstwo! Ona nie chce mojej radości. Karmi się moim cierpieniem i zasysa mnie w czarną dziurę!
Jestem naturą. Ona komunikuje się ze mną a ja z nią. Odczułam połączenie nieba z ziemią. Żyję w tym połączeniu. W przestrzeni kreacji i działania. W przestrzeni gdzie mamy możliwość kreowania rzeczywistości. Jestem drzewem, które daje owoce.
Mam siłę i odwagę na życie. Mam entuzjazm! Który poprowadzi mnie w radości, a może nawet i innych.
Wszystko co mnie w życiu spotyka otwiera przede mną nowe bramy. Klucze do świadomości. Bo życie puka do mojej świadomości. Czasami zapuka mocniej żebym usłyszała. Abym mogła kontynuować podróż. Podróż do końca i początku czegoś nowego…