RATUJMY MATKĘ ZIEMIĘ I SIEBIE SAMYCH

k-4artykuł ukazał się w styczniu 2012 w miesięczniku Szaman

Pewien indiański wódz powiedział kiedyś, że z dala od natury serce człowieka oddziela się coraz bardziej od poczucia wspólnoty i kontaktu z drugim człowiekiem. Szaman

Patrząc na oddzielenie jakiemu ulegliśmy jako ludzie i jako cywilizacja jest to jak najbardziej trafne spostrzeżenie.

Nie zdajemy sobie jednak sprawy,  że to oddzielenie nie przejawia się tylko na poziomie wyobcowania w codziennych relacjach z drugim człowiekiem,  izolacji siebie wraz ze swoja rodziną w coraz bardziej zamkniętych osiedlach z coraz wymyślniejszymi systemami kontroli i zabezpieczeń.  Co najgorsze z poczucia tego wewnętrznego wyobcowania wynikają i są tworzone codzienne dobra cywilizacyjne, służące nam na co dzień technologie i wynalazki, dobra kultury, technologie wytwarzania i przetwarzania żywności jak również coraz wymyślniejsze systemy edukacyjne.

I w tym niestety kryje się największe zagrożenie.  Człowiek wyobcowany i samotny,  organizacja czy też firma technologiczna nastawiona przede wszystkim na zysk
i przetrwanie za wszelką ceną, wymyśla i wdraża do produkcji tylko takie wynalazki
i technologie,  które są zgodne z tym krótkoterminowym  mało perspektywicznym założeniem czy celem.

Efektem tego są produkty i technologie nie służące człowiekowi lecz tylko zaspokajające na krótko jego ciągle zmieniające się,  sterowane trendami  żądze
i krótkie chwile pseudo przyjemności, żywność która nie jest zdrowa lecz tylko w sztuczny sposób smaczna dla podniebienia, jej spożywanie tworzy z ludzi  rzesze pacjentów dla zakładów opieki medycznej, które nie leczą ( bo to nie w ich interesie) lecz tylko przerzucają pacjenta między swoimi specjalnościami pozbawiając go
z czasem za pomocą lekarstw prawidłowo funkcjonującego systemu immunologicznego co uniemożliwia ciału regenerację zdając go na łaskę i niełaskę niedoinwestowanego wciąż kulejącego systemu.

W tym magicznym poniekąd czasie , na „koniec czasów” jak to nazywam zabijamy siebie nawzajem i  jednocześnie coraz doskonalej i szybciej niszczymy biosferę ziemi,   która już ponad 20 lat temu straciła zdolność regeneracji, czyli nie odradza się w naturalnych cyklach pór roku.

Mamy coraz mniej ryb w oceanach,  coraz mniej drzew w puszczach i dżunglach amazońskich,  prawie przetrzebiliśmy populację wielkich ssaków morskich (waleni, wielorybów i delfinów),  a któż wie, że ssaki te to super inteligentne żyjące w harmonii z biosferą planety istoty,  które za pomocą infradźwięków które wydają stabilizują siatkę strukturalną ziemi w miejscach gdzie się rozpada (np. pęknięcia płyt tektonicznych) .

W takim momencie cywilizacyjnym, kiedy socjotechnika i technologiczna manipulacja umysłami ludzi na niespotykaną nigdy wcześniej skalę staje się faktem a nie spiskową teorią,  jedynym ratunkiem dla ludzi będzie coraz powszechniejszy powrót do natury nie tylko na cotygodniowy spacer lecz ażeby odzyskać siebie, swój umysł,  swoje serce,  poczuć dawno utraconą więź z umysłem planetarnym i biosferą ziemi, która na „koniec czasów” może dać  nam schronienie i wolność od codziennej manipulacji i programowania przez media,  reklamę i technologię o jakiej jeszcze nam się nie śniło.

Tylko umysł wolny od lęku będzie w stanie przeciwstawić się i pozostać niezależny od obcych programów i manipulacji.

Tylko własna połączona z otwartym sercem intuicja pokaże nam najlepsze,  służące nam najlepiej rozwiązania.

Tylko więzi oparte na powszechnej akceptacji i braku osądu pozwolą nam tworzyć na powrót świat,  który stanie się areną dla życia i tworzenia w zgodzie z kosmicznymi prawami bo na „ koniec czasów ” dezawuacji uległy również systemy religijne,  które nie prowadzą ludzi do Boga i do szerszego pojmowania swojej natury i celu tutaj życia i ewolucji lecz wręcz od tego ludzi odciągają  strasząc ich piekłem i potępieniem.

A w ludzkiej podświadomości w karmicznie i ewolucyjnie uwarunkowanych polach świadomości,  które na „ koniec czasów ” również dążą do oczyszczenia jest wystarczająco dużo energii zranień by wciąż ulegać hipokryzji i manipulacji systemów religijnych,  ale również systemów politycznych ,  ekonomicznych i pokrewnych.

Zostawmy ten chocholi taniec końca czasów tym, którzy chcą w nim uczestniczyć bo NOWA ERA już nastała, ratunek już się dokonał. Nie podzielajmy lęku z tymi dla których jest on orężem i tarczą jednocześnie, a okaże się,  że te rzeczywistości funkcjonują na „koniec czasów” jednocześnie.

Czas przejścia jest tylko procesem rozciągniętym w czasie,  aby każdy mógł dokonać wyboru co do dominującej rzeczywistości w której przyjdzie mu żyć.

Jedna z tych rzeczywistości ma przyszłość druga upadła, tylko również upadek jest rozciągnięty w czasie.

Ten czas dany jest nam po to byśmy mogli po drodze nauczyć się akceptacji nie osądzania, tolerancji dla odmienności.  Byśmy mogli otworzyć swoje serca bo to również jest procesem i wymaga czasu.

Wykorzystujcie naturę do synchronizacji swojego pola i swojego umysłu. Ona jest na to gotowa i zapewni wam ochronę bo matka nigdy nie opuszcza swoich dzieci.

Od Was zależy tylko decyzja czy chcecie to zrobić.  Reszta dzieje się sama bo taka jest natura rzeczy.

Reszta jest CUDEM.

Pozwólcie CUDOWI by mógł się dla Was wydarzyć. 

*artykuł ukazał się w styczniu 2012 w miesięczniku Szaman


Enregistrer

Enregistrer